Wielokrotnie w postach, ogłoszeniach czy tekstach dotyczących psiaków do adopcji używany jest termin “dom tymczasowy” lub skrót DT. Co to właściwie jest i jak działa? Co to znaczy “być tymczasowym opiekunem”?
Nie zszokuję Was stwierdzeniem, że dom tymczasowy to miejsce, w którym zwierzę przebywa tylko przez pewien czas :) A dokładnie - do momentu znalezienia domu stałego, czyli do momentu adopcji. Czasem są to dwa-trzy tygodnie, czasem kilka miesięcy. Jest to zależne od pojawienia się chętnych do adopcji, ale także od gotowości zwierzaka do bycia adoptowanym. Ponieważ my bywamy domem tymczasowym dla psiaków i o tym wiem więcej, opowiem Wam jak wygląda bycie opiekunem tymczasowym przyszłych psich adopciaków.
Domy tymczasowe są kluczowe w przygotowaniu do adopcji psiaków, które nie dają sobie rady w schronisku. W pierwszej kolejności do domów tymczasowych trafiają psiaki:
Wiele fundacji (o różnych podmiotach walczących z bezdomnością zwierzaków możecie przeczytać w poprzednim artykule) działa jedynie na bazie współpracujących z nimi domów tymczasowych, nie posiadając schroniska.
Otóż nie jesteśmy prawnym opiekunem psa. Możemy w ramach wolontariatu wziąć na siebie koszty związane z utrzymaniem psiaka, jednak z założenia koszt jedzenia, wizyt u weterynarza, zabiegów, leków i wyprawki ponosi prawny opiekun, czyli instytucja, która powierzyła nam psa do czasu znalezienia mu domu stałego. Poza tym, traktujemy psiaka jak swojego - dbamy o niego, jak trzeba to jeździmy do weterynarza, wychodzimy na spacerki, jeździmy na wycieczki, uczymy świata. Trzeba się psychicznie przygotować, że “tymczasy” będą na początku wymagać dużo naszej uwagi. Zazwyczaj psiaki te nie umieją jeszcze załatwiać się poza mieszkaniem, nie znają smyczy, zostawania samemu, jazdy samochodem, boją się wielu rzeczy, przyjmują leki… Analogicznie jak przy adopcji, psiak będzie potrzebował również dużo spokoju i trochę czasu na adaptację do nowych warunków. Troszkę inaczej jest przy szczeniakach, które szybciej akceptują zmianę otoczenia, uczą się w mig, psocą i bawią się już kilka godzin po przybyciu do tymczasowych opiekunów :)
Zdecydowanie najtrudniejszym aspektem “tymczasowania” psiaków jest moment wyboru idealnego kandydata na Nową Rodzinę dla psiaka i rozstanie z nim. Ostateczną decyzję odnośnie adopcji psa zawsze podejmuje instytucja sprawująca prawną opiekę nad psem, oni też przygotowują umowę adopcyjną. Jednak tymczasowy opiekun psa wie o nim zdecydowanie najwięcej, poznaje jego zachowania, nawyki, lęki, predyspozycje, stosunek do dzieci czy innych zwierząt, dlatego też prowadzący dom tymczasowy są zawsze proszeni o udział w procesie adopcyjnym i pomoc w znalezieniu i wybraniu najlepszych kandydatów dla danego zwierzaka oraz ocenę jego gotowości do adopcji (w przypadku zwierząt z problemami behawioralnymi, silnymi lękami czy długotrwałej rekonwalescencji). Dzień adopcji to zarazem niesamowicie szczęśliwy dzień, że udało się pomóc psiej duszyczce znaleźć bratnią ludzką duszę, a także smutny, bo trzeba się z adopciakiem rozstać :)
By zostać domem tymczasowym nie trzeba wiele. Praktycznie każda instytucja zajmująca się pomocą psiakom bez domu poszukuje osób chętnych do opieki tymczasowej. Zachęcam do kontaktu z fundacją czy schroniskiem w Waszej okolicy - tam już Was przekierują do osób koordynujących współpracę z domami tymczasowymi i przekażą szczegóły. Jeśli macie swojego psa i nie macie pewności, czy zaakceptuje on kandydata na tymczasowicza, warto porozmawiać z wyżej opisaną osobą, opowiedzieć o swoim psie, ponieważ wielokrotnie kandydatów szukających DT jest kilku i można dopasować charakter tymczasowicza do psa rezydenta. Polecam również najpierw pojechać na wspólny spacer. Na naszym przykładzie: nasz Karmel bardzo ostrożnie i niechętnie podchodzi do nowych znajomości, boi się psów znacząco od niego większych i tzw. “wulkanów energii”, niekiedy reaguje agresją lękową. Ale za to jest bardzo cierpliwy dla psiaków lękliwych, lubi być opiekunem psiaków starszych bądź potrzebujących wskazówek jak się zachować. Stowarzyszenie, z którym współpracujemy, o tym wie i dostajemy pod opiekę właśnie takie psiaki, które potrzebują przewodnika w postaci człowieka i drugiego psa, aby nauczyć się jak na nowo żyć w świecie ludzi. Różnie to bywa, na pierwszym miejscu należy oczywiście stawiać dobre samopoczucie naszego psiego rezydenta, ale generalnie rzadko jest tak, by nie dało się wprowadzić do domu drugiego futrzaka w potrzebie :) Niektóre psy mają z kolei anielską cierpliwość do szczeniąt i są dla nich przykładem. Kto wie, może Wasz pies będzie dobrym nauczycielem? Trzeba być dobrej myśli!
Idzie zima, wtedy DT są bardzo potrzebne, ponieważ ogromne ilości psiaków nie radzą sobie z niskimi temperaturami w zimnym boksie i chorują. Przede wszystkim szczeniaki i psi seniorzy. Udostępniając kawałek podłogi na legowisko, trochę czasu na spacery i dawkę miłości w komplecie z cierpliwością, można spełnić dobry uczynek i pomóc psiakowi przeżyć zimę w ciepełku oraz znaleźć swój dom, by nie musiał kolejnej zimy spędzać w schronisku <3 Bo prawda jest taka, że psy z domów tymczasowych są częściej adoptowane niż te prosto ze schroniska. A to dlatego, ponieważ już coś o tych psiakach wiadomo i można lepiej dopasować charakter, potrzeby, tryb życia i zwyczaje psiaka i ludzi chętnych do adopcji.
P.S Ciekawi naszych przygód z psiakami-tymczasami? Chętnie się nimi z Wami podzielę! A jeśli już macie doświadczenie w tej materii i opowieści, dajcie znać :)
autorka: Kinga Witalis